Świetęta rodzina z bałwanem
środa, 10 grudnia 2008
wtorek, 25 listopada 2008
wtorek, 18 listopada 2008
środa, 12 listopada 2008
piątek, 7 listopada 2008
środa, 5 listopada 2008
wtorek, 4 listopada 2008
wtorek, 28 października 2008
poniedziałek, 27 października 2008
Subskrybuj:
Posty (Atom)
Archiwum bloga
-
►
2018
(10)
- ► października (1)
-
►
2014
(18)
- ► października (2)
-
►
2013
(17)
- ► października (1)
-
►
2012
(50)
- ► października (4)
-
►
2011
(164)
- ► października (5)
-
►
2010
(52)
- ► października (11)
-
▼
2008
(52)
-
►
listopada
(11)
- najpierw przeszły słonie
- suki lubią bawić się z misiami
- na końcu tęczy znalazłam tylko własną stopę
- na obiad dziś makaron dla mojego żuczka
- bonifacy kontra filemon
- coś na mur beton
- jesień postmodernizmu
- nie sadziłam się w tym roku, wyrosło coś dziwnego
- puść mi bańkę tęczową
- jechać z teatrem, iść do teatru, grać w teatrze
- na północy bez zmian
-
►
października
(40)
- często łasze się do szyby
- droga wewnętrzna jest często zakorkowana
- ja z azji gdziekolwiek
- sto lat mojej samotności
- ogród botaniczny w Krakowie
- ul.Słowackiego 44
- sala konferencyjna
- czarny bocian przegrywa z kapustą
- pingwiny musiały się napić
- łóżko w szpitalu miało ciekawy design
- opłatek za nic
- fastrygowanie frasunek
- bo tworzę do kieszeni
- tanio sprzedam grafikę
- miejsce beretu jest jedno, on to wiedział
- nawet gdy wcześniej było wesoło
- samej jest zawsze trochę chłodniej
- świeć się, święć
- bez korzeni
- zapuszczając się
- czy tylko buszuję
- czy jestem odpowiedzialna
- re fleksja niepoprawna składnia
- nas troje
- wiele latawców
- jedno krzesło
- jeden pies
- z cienia okiennice
- łuna całun
- luli luli AJ!
- okryj go
- na urodziny zapuszczę się
- kraty albo przestrzenie
- ktoś mały tam jest
- w cieniu za mglą gdziekolwiek
- i trochę błękitu
- wróżyłam z wosku - wyszło mi różowo
- pilnuj domu
-
►
listopada
(11)
O mnie
- Poczęta Paulina
- Jestem absolwentką Instytutu Sztuki w Cieszynie (2005) i adiunktką (doktorat 2013) w macierzystej uczelni (habilitacja 2020). Od 2017 roku prowadzę autorską Pracownię Działań Unikatowych oprócz zajęć w Pracowni Rysunku. Ekspresja poprzez twórczość pomaga mi dotrzeć do tego, co jest w głębi mnie i co mnie kształtuje. Moje artystyczne ingerencje pojawiają się tam, gdzie redefiniowane relacje pomiędzy naturą i kulturą, tym, co wrodzone, a tym, co nabyte i wpojone. Tworzę prace w obrębie szeroko pojętej tkaniny eksperymentalnej, obiektu i rysunku. Moje twórcze poszukiwania ogniskuję na najbliższe mi otoczenie, przedmioty potoczne, praktyki codzienne dzięki którym projektuję własny sentyment odkrywając mikrosensy i bezsensy mojego otoczenia. Jestem fascynatką recyklizacji w sztuce i kolekcjonerką dziwności. Pracuję w oparciu o przedmioty znalezione i materiały codziennego użytku, fotografie analogowe oraz cyfrowe.